Makaroniki różane



Jesień to dla nas czas sycących i rozgrzewających zup kremów, pieczonych warzyw, grzanego wina i herbat z pysznymi konfiturami. Różana, która jest ostatnio naszą ulubioną idealnie komponuje się z makaronikami, do których postanowiliśmy przygotować krem, właśnie z dodatkiem konfitury różanej. Piękne różowe makaroniki różane wyszły doskonale. Idealne do popołudniowej herbaty z konfiturą różaną.

Krem różany
100 g cukru pudru
75 g całych jajek
45 g żółtek
100 g masła w temp. pokojowej
1 łyżka likieru różanego lub wody różanej
1,5 łyżki konfitury z płatków róż

Jajka i żółtka ubijamy. Kiedy masa zjaśnieje i będzie puszysta, stopniowo dodajemy cukier puder i dalej ubijamy. W osobnej misce miksujemy masło. Następnie do masła dodajemy masę jajeczną (bardzo powoli, po 1 łyżce) i miksujemy z masłem. Do masy maślano-jajecznej dodajemy likier/wodę różaną i konfiturę, całość dokładnie mieszamy.


Makaroniki
270 g cukru pudru
200 g płatków migdałów
140 g wysuszonych białek*
70 g cukru pudru
Szczypta różowego lub czerwonego barwnika spożywczego**

* Białka wbijamy do miseczki i przechowujemy w temp. pokojowej od 24 do 48 godzin. Dzięki temu uzyskamy podczas pieczenia charakterystyczne dla makaroników „nóżki”.

** Ilość barwnika należy dostosować do jego intensywności. Zawsze zaczynamy od malutkiej szczypty, kilku ziarenek, jeśli kolor jest Waszym zdaniem zbyt blady, stopniowo możecie dodawać kolejne bardzo małe ilości.

200 g płatków migdałów mielimy w młynku razem z 270 g cukru pudru (my używamy małego młynka do kawy, więc mielimy na raz 1 łyżkę pudru z 1 łyżką migdałów). Należy pamiętać o mieleniu migdałów razem z cukrem pudrem, co zapobiega powstawaniu grudek.
Zmielone z pudrem migdały przesiewamy do miski.
W osobnej misce ubijamy białka (dodajemy parę kropli cytryny, żeby się ładniej ubiły). Gdy białka są już dość sztywne dodajemy stopniowo 70 g cukru pudru i ubijamy dalej, do uzyskania sztywnej masy. Pod koniec ubijania dodajemy barwnik i ubijając dokładnie łączymy białka z barwnikiem.
Białka dodajemy do masy migdałowo-cukrowej i delikatnie, za pomocą szpatułki łączymy całość, starając się, by do masy nie dostało się zbyt dużo powietrza. Mieszamy jedynie do momentu połączenia się składników, zbyt długie mieszanie źle wpływa na makaroniki:)

Masę przekładamy do rękawa cukierniczego z końcówką o około 1 cm średnicy. Na wyłożone papierem do pieczenia blaszki (około 3 blaszki) wyciskamy równe krążki o średnicy max 4 cm, pozostawiając pomiędzy nimi odstępy około 2 cm. Blaszki z wyciśniętą masą uderzamy stanowczo, ale delikatnie o miękką powierzchnię (np. kanapę) by masa równo się rozłożyła, a ewentualne czubki zniknęły.

Makaroniki wyciśnięte na blaszki pozostawiamy na czas od 30 do 90 minut, aby podeschły (do momentu, kiedy delikatnie dotykając powierzchni ciasteczka, masa nie przyklei się nam do palca). Dzięki temu podczas pieczenia uzyskamy charakterystyczne dla makaroników „nóżki”.
Gdy makaroniki podeschną, wkładamy blaszkę do piekarnika rozgrzanego do 140° i pieczemy około 15 minut (zależy od piekarnika). My pieczemy je na trybie termoobieg. Każdą blaszkę pieczemy osobno.

Krem różany przekładamy do rękawa cukierniczego, wyciskamy nieco kremu na połowę ciasteczek (od wewnętrznej strony) i przykrywamy drugim ciasteczkiem, lekko przyciskając. 

Makaroniki przechowujemy w lodówce, w zamkniętym pojemniku. Najlepsze są po kilku godzinach od przełożenia ich kremem, gdy nim lekko przesiąkną. Warto poczekać:)




Komentarze

Popularne posty